Runda trzecia Mistrzostw

mmc. Tomasz Makowski, Mat

 

Kobiety

Bezkompromisowa, bojowa, zacięta, nieustępliwa, agresywna – te określenia winniśmy uwzględnić opisując grę pań w tegorocznych mistrzostwach. Tylko trzy remisy w piętnastu partiach trzech pierwszych rund! Ktoś mógłby ulec wrażeniu, że w turnieju udział biorą mistrzowie sztuk walki, a nie atrakcyjne, delikatne kobiety.

 

Jolanta Zawadzka

Po kolejnym, trzecim już zwycięstwie faworytką turnieju wydaje się być Jolanta Zawadzka. W takim przekonaniu umacnia mnie jej gra w partii z Julią Antolak, oparta na doskonałym zrozumieniu pozycji oraz ekonomii ruchów.  Trudno byłoby wskazać niepotrzebne posunięcia białych. Niełatwo też będzie sympatycznej pani Julii stwierdzić, co poszło nie tak. Solidny Caro-Kann tym razem nie zapracował na swą opinię.

 

Monika Soćko

Pierwsze zwycięstwo pani Moniki z pewnością poprawi jej nastrój i być może stanie się początkiem dłuższej serii. Najdorf jest na tych mistrzostwach główną bronią czarnych. Jednak Joanna Dworakowska nie uzyskała w nim żadnej kontrgry. Skupiła się wyłącznie na obronie króla, podczas gdy jej przeciwniczka rozwinęła grę na obszarze całej szachownicy i po przejściu do końcówki pewnie zainkasowała  cały punkt.

 

Joanna Majdan

W partii z Michaliną Rudzińską doszło do bardzo ważnej pozycji po 15. ruchu czarnych. Lepszy rozwój, swobodniejsza gra i sprzyjające stronie atakującej różnobarwne gońce wskazywały na wyraźną przewagę białych. W powiększeniu osiągniętej dominacji pomogła „mała taktyka” (Gxf7).

Ostatecznie partia przeszła do końcówki z różnobarwnymi gońcami, którą białe w sposób zdecydowany doprowadziły do zwycięstwa. 3 punkty w 3 partiach. Imponujące!

 

Za oknami płacze (z nami) deszcz i fontanna szlocha też

Partię wygrała Iweta Rajlich. Bezdyskusyjnie. Jednak 0 z 3 to nie jest wynik, do którego przyzwyczaiła nas Alicja Śliwicka – młoda, szybko rozwijająca się zawodniczka.

 

Przyjaciółki

W partia Klaudii Kulon z Kariną Cyfką było sporo walki, powstające pozycje dawały szanse obu stronom. Jak często bywa w takich przypadkach, strony rozeszły się bez wyrządzania sobie krzywdy.

 

Mężczyźni

 

Powieść kryminalna Agathy Christie  „Dziesięciu małych murzynków” w zasadzie ma się nijak do Mistrzostw Polski w Szachach. Jednak jej schemat, w którym systematycznie ubywa graczy, a emocje stale rosną, już tak. Kto zginie jako następny? Kto dotrwa do końca i zdobędzie koronę Mistrza Polski? Pytania można mnożyć. Czy porażka w partii z Igorem Janikiem będzie dla Radosława Wojtaszka bodźcem do włączenia „5. biegu”? Czy może Paweł Teclaf stanie się „czarnym koniem” Mistrzostw i nawiąże do historii Jerzego Lewiego, który w jednym roku zdobył dwie korony MP – juniorów i seniorów? A może Kacprowi Piorunowi jest na tyle wygodnie

na tronie Mistrza Polski, że nie zechce go opuścić choćby jeszcze przez rok? Dopóki PZSzach nie przyjmie na etat wróżki, dopóty na tego typu pytania odpowiedzi będzie udzielał czas.

 

O godzinie 14.00 sędzia turnieju, pan Ulrich Jahr, uruchomił zegary.  Ćwierćfinały!

 

Grzegorz Gajewski – Radosław Wojtaszek

Pojedynek trudny dla obu zawodników. Kiedyś razem pracowali dla Vishy Ananda, teraz Grzegorz Gajewski wspiera Radosława Wojtaszka w przygotowaniach teoretycznych.

Partia przebiegała w zasadzie bez szczególnych emocji. Grający czarnymi Radosław Wojtaszek szybko wyrównał i trzykrotne powtórzenie pozycji zakończyło pojedynek.

 

Bartosz Soćko – Kacper Piorun

Zdawało się, że partia między trenerem Kadry Narodowej, a jednym z ważniejszych jej zawodników dostarczy kibicom sporych emocji. Tymczasem grający, przy szachownicy pełnej figur, doprowadzili do remisu przez powtórzenie pozycji.

 

Wojciech Moranda – Bartłomiej Heberla

Również ta partia miała spokojny przebieg. Partia hiszpańska z licznymi wymianami figur zakończyła się idealnie równą końcówką wieżową.

 

Paweł Teclaf – Robert Kempiński

Pierwszą oznaką agresywnego nastawienia Pawła Teclafa był ruch 8.He2. Długa roszada i husarski atak na pozycję przeciwnika to doskonały przepis na cały punkt w tabeli i silne emocje kibiców.

Oliwy do ognia dolało oddanie skoczka na polu c3. Rekompensatą za ten uszczerbek był słaby rozwój czarnych figur oraz brak ich koordynacji. Wymiana hetmanów bynajmniej nie rozwiązała problemów. Czy czarne mogły jeszcze się uratować? Odpowiedzi uzyskamy po dokładnej analizie.

 

Zaproszenie

 

Dokładną analizę partii (komentarze uczestników turnieju) oraz obszerną relację z całych Mistrzostw znajdą Państwo w najbliższym wydaniu magazynu MAT – oficjalnego czasopisma Polskiego Związku Szachowego.

 

Konkurs

 

Wszystkich pasjonatów szachów oraz projektowania graficznego zapraszamy do udziału w konkursie organizowanym przez Pocztę Polską – Partnera Generalnego Mistrzostw Polski w Szachach.

 

https://www.poczta-polska.pl/wez-udzial-w-konkursie-poczty-polskiej-i-zostan-autorem-znaczka-pocztowego