Runda siódma Mistrzostw

mmc. Tomasz Makowski

 

Mężczyźni

 

Półfinał

 

Jako pierwszy bramę prowadzącą do finału przekroczył Radosław Wojtaszek. Zrobił to pewnie i z niewymuszoną gracją. W rewanżowym pojedynku Bartosz Soćko nie przedstawił wystarczających argumentów, aby o wyniku meczu miały decydować partie grane tempem przyspieszonym.

Należy jednak ponad wszelką wątpliwość stwierdzić, że pan Bartosz z turnieju wróci z tarczą, a nie na niej. Zdołał wyeliminować groźnych Daniela Sadzikowskiego i Kacpra Pioruna, stoczył zacięty pojedynek z Radosławem Wojtaszkiem, a czeka go jeszcze mecz o 3. miejsce! Brawo!

 

Kwestia awansu w drugim półfinale wydawała się być otwartą, choć więcej szans dawano Wojciechowi Morandzie. Partie grane klasycznym tempem nie przyniosły rozstrzygnięcia.

Dogrywka okazała się wyjątkowo widowiskowa.

Pierwsza partia to niemal solowy występ autora świetnego podręcznika „Universal Chess Training”.

Zwykle to Paweł Teclaf poświęcał materiał i władał inicjatywą. Tym razem role obróciły się. Jego hetman zaplątał się pomiędzy figurami w obozie białych, a król pozostał bez obrony. W zasadzie po kilkunastu posunięciach wynik partii był jasny. W drugiej grze wydawało się, że młodemu szachiście uda się „zamieszać”. Gdy dymy opadły, miał na szachownicy pionka więcej w raczej remisowej końcówce.

Nadal szukając zwycięstwa wykonał błędne posunięcie, po którym zmuszony był przyjąć remisową propozycję przeciwnika.

 

 

 

Kobiety

 

Tegoroczny turniej o Mistrzostwo Polski w Szachach Kobiet przypomina mi wyścigi kolarskie na długim dystansie. Powstały po starcie peleton rozrywa się, niektórzy kolarze inicjują ucieczki, inni, mniej wytrzymali czy gorzej przygotowani, zostają w tyle. Czym bliżej mety, tym peleton mocniej przyspiesza. Zaczyna „połykać” uciekinierów jednego po drugim. Na ostatniej prostej widzimy całą ławę kolarzy. Czy któryś zdobędzie choć 10 centymetrów przewagi? 10 centymetrów, które dadzą złoto i sławę?

 

Po 7. rundzie właśnie taki widok przedstawia tabela turniejowa – pięć szachistek ma po 4 ½ punktu. Którą z nich jest stać na dodatkowy wysiłek na finiszu? Która z nich dopisze sobie pół punktu więcej niż konkurentki?

 

Dokładne analizy partii z uwagami zawodniczek będzie można znaleźć w najbliższym wydaniu czasopisma „Mat”. Zainteresowanych zapraszam do kontaktu (e-mail: mat@pzszach.pl).